VIII Rajd Konny Pracowników Branży Gazowniczej i Naftowej o Puchar Prezesa PGNiG S.A.
Był parny lipcowy dzień, kilkoro ludzi stawiało siano w kopy. Pracowali szybko i sprawnie czując nieuchronna burzę. W dolinie konie pasły się na łąkach. Na niebie kłębiły się niebezpieczne cumulusy. Wtem na łąkę wypada w pełnym galopie konny zastęp, ciszę przerywają indiańskie okrzyki…
To nie początek kolejnej części przygód Winnetou tylko jedno z wielu wspaniałych wspomnień po zakończonym niedawno rajdzie.
Urocze okolice Beskidu Niskiego już po raz kolejny były poligonem, na którym szeroka rzesza miłośników jazdy konnej próbowała swoich sił. Ostre podejścia, gęsty las, szumiące brody oraz kapryśna pogoda. Z takimi właśnie przeszkodami zmierzyli się uczestnicy tegorocznego rajdu. Wielogodzinne eskapady dały wiele satysfakcji wszystkim wytrawnym jeźdźcom, a osobom średniozaawansowanym dały doskonałą lekcję jazdy w warunkach ekstremalnych.
Prawdziwym sprawdzianem dla koni i jeźdźców była „Ścieżka Huculska”. Tegoroczna edycja obejmowała 14 bardzo trudnych i wymyślnych przeszkód, do najciekawszych należały: slalom na ostrym stoku, olbrzymie drewniane bale i dziura w płocie. Kolejnym etapem było powożenie. Dwa konie z charakterem, zaprzężone do niewiarygodnie lekkiej sportowej bryczki to zestaw, nad którym naprawdę niełatwo zapanować. Przekonali się o tym wszyscy uczestnicy konkursu.
Dokładnie rok temu stowarzyszenie Alpejczyk jako wieloletni przyjaciel stadniny zostało uhonorowane możliwością nadania imienia jednemu z koni. W tym roku złożyliśmy wizytę naszemu podopiecznemu. Alpejczyk rośnie jak na drożdżach i jest szansa, że za kilka lat będziemy mogli przeprowadzić kolejną edycję kultowej ”ścieżki huculskiej” siedząc na grzbiecie tego wspaniałego ogiera.
Tegoroczny rajd spełniał również rolę stricte edukacyjną. Mieliśmy bowiem okazje brać udział w pełni profesjonalnym szkoleniu dotyczącym udzielania pierwszej pomocy przed medycznej. W szkoleniu obowiązkowo wzięli udział wszyscy uczestnicy rajdu. Szkolenie obejmowało zarówno czysto teoretyczne podstawy jak i doskonale przeprowadzony pokaz praktyczny, w którym każdy z uczestników miał okazję spróbować swoich sił przy reanimacji fantomu.
Ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe wyjazd na „Łemkowską Watrę” nie odbył się. Impreza ta rokrocznie odbywa się w Zdyni. Przyjeżdżają na nią potomkowie Łemków wysiedlonych z tych terenów podczas akcji Wisła. W zamian za to mieliśmy okazję wziąć udział w ekstremalnej przejażdżce bryczkami. Woda z nieba, woda z potoków przez które konie przechodziły w pełnym galopie i chóralny śpiew – oto przepis na prawdziwie niezapomniane chwile.
Wieczorami przy ognisku przekonaliśmy się, że piosenka turystyczna tudzież piosenka ogniskowa ma olbrzymią ilość barw i odcieni. Począwszy od poezji śpiewanej, przez folk śląski i łemkowski skończywszy na nieśmiertelnej Whisky. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Piosenki były suto okraszane przeróżnymi historiami oraz olbrzymia dawką humoru. Nie sposób było się nudzić.
Warto również wspomnieć o wiktuałach kuchni regionalnej serwowanych przez tutejszą kuchnię. Wszystkich chętnych zapraszamy na kolejne edycję rajdów.
Wiktor Zmarzły
22-25 lipca 2010 r.
Beskid Niski – Zielona Kraina Łemków i Pogórzan
Stadnina Koni Huculskich „Gładyszów”
Pliki do pobrania:
- Program Rajdu .pdf
- Karta uczestnictwa .doc
- Propozycja reklamowa .pdf