Zapraszamy na Giro d’Italia
Jutro – 8 maja startuje pierwszy z trzech największych kolarskich tour’ów. Tym razem najlepsi zawodowego peletony ruszą na trasę Giro d’Italia w Amsterdamie. Na holenderskich szosach kolarze pozostaną przez trzy dni.
Pierwszy etap to jazda na czas na 8,4 km w stolicy, drugi 209 km etap Amsterdam – Utrecht i także o takiej samej długości etap Amsterdam – Middelburg. Następnie samolotami kolumna wyścigu przeniesie się do Italii.
Tam po dniu przerwy 12 maja odbędzie się na trasie Savigliano – Cuneo 32,5 km bardzo ciekawa i widowiskowa jazda drużynowa na czas. Jak zawsze pierwsze etapy zostaną rozegrane po płaskim terenie i będą popisami sprinterów na finiszowych metach. Choć etapy te będą bardzo długie z 11-tym Lucery do L’Aquili – aż 256 km.
Najciekawiej zapowiada się już pierwszy bardzo trudny etap górski z metą na Monte Grappa. Kolejny dzień to królewski etap z metą na kultowym Monte Zoncolan (to w 2003 i 2007 roku wygrywał „Gibo Simoni”). Niesamowite emocje powinien przynieść etap 16 – jazda na czas z finiszem na Plan de Corones. Ten 13 kilometrowy podjazd znajduje się na wysokości ok. 2000 m n.p.m. a nachylenia się gają aż 24% a trudy tej jazdy mogą przewrócić klasyfikację generalną.
Będzie to także sprawdzian dla najlepszych „górali”, którzy będą rozgrywać pomiędzy sobą kolejne 4 najwyższe etapy m. in. w Pejo Terme, Aprica, Bormio i Passo del Tonale. Całość zakończy 15 km indywidualna jazda na czas ulicami Verony gdzie w tym roku zaplanowano na 30 maj zakończenie wyścigu. W sumie w tegorocznym Giro wystartuje 22 grupy, m. in. BMC, AG2R, Astana, Cofidis, Liquigas, Rabobank, Saxobank, SkyProfessional. A wśród najczęściej typowanych do zwycięstwa nazwisk pojawia się: Cadel Evans, Aleksander Winokurow, Gilberto Simoni, Ivan Basso, Stefano Garzelli, Damiano Cunego.
Jak będzie, przekonamy się wkrótce. Relacje z wyścigu prosto z trasy, na której jak zawsze od lat „Alpejczyka” oczywiście nie zabraknie.
Tekst i zdjęcia: Jacek Czarniecki